Znacznik

Chcemy kupować pociągi i autobusy na wodór. To będzie przełom w transporcie publicznym

Wielkopolska chce kupić nowoczesne pociągi wodorowe, które będą jeździły np. z Poznania do Wągrowca. Z kolei miasto Poznań ma w planie zakup aż 84 autobusów napędzanych w ten nowoczesny i ekologiczny sposób. Wodór wkracza w nasze życie szybciej, niż sądziliśmy.

Jeszcze niedawno wydawało się, że pociągi i autobusy, a także samochody napędzane wodorem to melodia bliżej nieokreślonej przyszłości. Gdy półtora roku temu samorząd województwa wielkopolskiego startował z projektem Wielkopolska Platforma Wodorowa, wielu zastanawiało się nad celowością tego rozwiązania. To bardziej kojarzyło się z filmem science fiction niż realnym rozwiązaniem. Tymczasem to już się dzieje.

Pociągi na wodór jadą 140 km na godz.
Pasażerowie linii kolejowych pozbawionych trakcji elektrycznych, jak np. z Poznania do Wągrowca czy Grodziska Wlkp., dobrze znają charakterystyczny dźwięk dieslowskiego silnika. Choć nowoczesne składy i tak emitują mniej szkodliwych substancji niż stare lokomotywy spalinowe, to i tak nikt nie ma wątpliwości, że szkodzą środowisku. Przełomem są dopiero pociągi wodorowe.

Pierwszy taki pojazd pojawił się na torach w Niemczech w połowie 2018 r. Wyprodukowany przez Alstom pociąg Coradia iLint jest wyposażony w ogniwa paliwowe, które przekształcają wodór i tlen w energię elektryczną. W ten sposób eliminują szkodliwe emisje związane ze spalaniem paliwa. Pierwsze dwa takie pociągi na świecie zaczęły wozić pasażerów w zaprzyjaźnionej z Wielkopolską Dolnej Saksonii. Bezemisyjny pociąg o niskim poziomie hałasu jedzie nawet 140 km na godz. Na razie nowe składy są tankowane na mobilnej stacji. Na jednym tankowaniu mogą jeździć przez cały dzień, pokonując 1 tys. km. Stacjonarna stacja tankowania ma być uruchomiona w tym roku, kiedy to producent dostarczy kolejne 14 pociągów. Region do końca tego roku chce zupełnie wycofać lokomotywy spalinowe ze swoich tras.

Z kolei 27 pociągów wodorowych kupuje inny zaprzyjaźniony z Wielkopolską land – Hesja. Całościowo ten projekt kosztuje ok. 500 mln euro.

– Czerpiemy dobre wzorce od najlepszych. Niemieckie landy pokazują, jak inwestować w nowoczesny tabor, dbając jednocześnie o środowisko. Takie pociągi będą wozić pasażerów w rejonie Frankfurtu nad Menem. Jak tylko pandemia ustanie, pojedziemy zobaczyć to rozwiązanie – mówi Jacek Bogusławski, członek zarządu woj. wielkopolskiego i przewodniczący Wielkopolskiej Platformy Wodorowej. Dodaje też, że w naszym regionie takie rozwiązanie sprawdziłoby się idealnie np. na zrewitalizowanej trasie z Międzychodu do Sierakowa. – Ona biegnie przez tereny atrakcyjne przyrodniczo – tłumaczy Bogusławski.

Dlatego Wielkopolska także zainteresowana jest takim rozwiązaniem. Na razie złożyła wnioski do rządowych programów na zakup pociągów wodorowych i hybrydowych. Myśli też o kolejnej perspektywie unijnej na lata 2021-2027.

– Powinniśmy w naszym kraju rozwijać technologię wodorową, bo jesteśmy jednym z największym producentów tego gazu na świecie. Niemcy już to z powodzeniem stosują – potwierdza dr Michał Beim, ekspert ds. transportu z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Poznań stawia na autobusy
Sieć parkingów powstała pod Poznaniem. Kupują też ekologiczne autobusy
Z kolei miasto Poznań już złożyło wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup 84 autobusów na wodór. – Wierzymy, że wodór to przyszłość transportu publicznego. Jest dostępny i przyjazny dla środowiska – uważa Wojciech Tulibacki, prezes poznańskiego MPK.

Pierwsze autobusy mogłyby się pojawić już pod koniec 2022 r. A całe zamówienie na pojazdy byłoby realizowane do roku 2025. – Chcielibyśmy, aby autobusy były wyposażone w nowoczesne ogniwa paliwowe, które pełnić będą funkcję “elektrowni” na pokładzie pojazdu. Uzyskany prąd będzie napędzał pojazd, a jedynymi produktami reakcji zachodzącej w ogniwie będą ciepło oraz para wodna – tłumaczy wiceprezes ds. technicznych Marek Grzybowski.

Taki wodorowy autobus z podpoznańskiego Bolechowa testowano na ulicach Poznania. – Urbino 12 hydrogen wyposażony jest w ultranowoczesne ogniwo paliwowe. Dzięki zastosowanej technologii autobus będzie miał możliwość pokonania na pojedynczym tankowaniu minimum 350 km – mówi Mateusz Figaszewski z Solaris Buch&Coach. I dodaje: – Energia elektryczna powstaje na pokładzie autobusu z wykorzystaniem ogniwa paliwowego. Następnie przekazywana jest do układu napędowego i niewielkiej baterii. Poza parą wodną nie generuje żadnych szkodliwych substancji.

Wielkopolska Platforma Wodorowa już działa
Hybrydowa sala operacyjna. Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego. Wyleczą raka, zadbają o serce. Nowatorski program w poznańskim szpitalu za fundusze unijne
Zanim jednak pociągi i autobusy wodorowe pojawią się na torach i ulicach, samorząd województwa wielkopolskiego już prowadzi dwa projekty dotyczące wsparcia wielkopolskiego biznesu w obszarze wodoru ze środków unijnych w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.

Pierwszy z nich to projekt „Budowa systemu wsparcia wysokiej jakości projektów B+R+I, w szczególności rozwijających technologie nisko- i zeroemisyjne, ze szczególnym uwzględnieniem wodoru”. Dofinansowanie unijne wyniosło około 3,9 mln zł. W jego ramach organizowane są spotkania Wielkopolskiej Platformy Wodorowej, która składa się łącznie z czterech paneli: liderów samorządowych, biznesu, nauki oraz społeczeństwa obywatelskiego.

– Widać już teraz, że gospodarka wodorowa staje się obszarem, który fascynuje coraz większą rzeszę osób. Liczba uczestników naszej Wodorowej Platformy stale rośnie i obecnie mamy już 69 osób, w tym także spoza Wielkopolski – wskazuje Jacek Bogusławski.

Członkowie platformy aktywnie uczestniczyli w analizie Polskiej Strategii Wodorowej, przesyłając swoje uwagi. Z kolei samorządy lokalne zachęcają i przekazują informacje zainteresowanym firmom. W prace Wielkopolskiej Platformy Wodorowej zaangażowane są już takie miasta i gminy, jak Chodzież, Konin, Lądek, Leszno, Ostrów Wlkp., Piła, Poznań, Śrem, Wągrowiec. Działa w niej także Maciej Sytek – pełnomocnik ds. restrukturyzacji Wielkopolski Wschodniej.

W marcu tego roku sporządzono analizę „Światowy łańcuch dostaw i wartości gospodarki wodorowej”. Obecnie przygotowywany jest przetarg na realizatora drugiego opracowania, wspomagającego wielkopolskich przedsiębiorców w podejmowaniu wyzwań na europejskim rynku technologii nisko- i zeroemisyjnych pod hasłem „Szanse dla wielkopolskiej gospodarki w realizacji strategii Czysta planeta dla wszystkich”.

Z kolei w kwietniu rozstrzygnięty będzie przetarg na przygotowanie kompletu materiałów edukacyjnych związanych z realizacją zadania “Szkoła Wodorowa”. – W imieniu samorządu podpisałem już 37 porozumień ze szkołami ponadpodstawowymi oraz z 8 uczelniami wyższymi – podkreśla Jacek Bogusławski. Te placówki chcą promować wiedzę związaną z wodorem wśród uczniów i studentów.

Szansa dla małych i średnich przedsiębiorstw
Aż 400 mln złotych na walkę z koronawirusem w Wielkopolsce. Pomogły fundusze unijne
Drugie przedsięwzięcie realizowane z dofinansowaniem unijnym w wysokości blisko 3 mln zł to „Gospodarna 2050 – H2Wielkopolska”. Chodzi w nim o pokazanie Wielkopolski jako regionu aktywnie zaangażowanego w budowę ekosystemu wodorowego. Jeszcze przed pandemią, we wrześniu 2019 r. zorganizowano konferencję, a później przygotowano film oraz animację promującą ekosystem wodorowy.

– Aktywnie realizujemy kampanię w mediach społecznościowych oraz przez stronę projektu h2wielkopolska.pl. Udostępniliśmy tam także bazę wiedzy, w której publikowane są opracowania projektowe. Na stronie umieszczona jest też analiza trzech wiodących rynków w technologiach wodorowych, które mogą być dobrym startem dla wielkopolskich małych i średnich przedsiębiorstw – wylicza Bogusławski.

Aktualnie trwa nabór 15 firm, które mają potencjał i wolę zmiany swojego modelu biznesowego. – Trzeba podkreślić, że gospodarka oparta na wodorze – nowoczesnym nośniku energii, wymaga dużego wkładu początkowego, zarówno promocyjnego, jak i mentorskiego. Nasze działania są więc wspierane przez coraz bardziej aktywne samorządy lokalne – podkreśla przewodniczący WPW. Dlatego ogłoszony zostanie konkurs dla samorządów, które mogą liczyć m.in. na zagraniczną promocję. Ma ona zachęcić do inwestowania w obszary nisko- i zeroemisyjne.

– Dzięki technologii wodorowej mamy szansę na czyste powietrze i dobry klimat. Patrzymy na rozwiązania stosowane w Niemczech, ale także w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Danii czy Norwegii. Chcemy stawiać na wodór w regionie konińskim czy pilskim. Od tego nie ma odwrotu – podsumowuje Jacek Bogusławski.

Źródło: wyborcza.pl